Obyś żył w ciekawych czasach – tak brzmi starożytne, chińskie porzekadło. Trudno nie zgodzić się z tą ponadczasową prawdą, żyjąc w XXI wieku, który można nazwać epoką smart.
Przestaliśmy bowiem używać telefonów, a zaczęliśmy używać smartfonów. Na naszych nadgarstkach coraz częściej pojawiają się smartwatche. W naszych salonach, w miejsce tradycyjnych, pojawiają się telewizory smart, w naszych kuchniach stoją smartlodówki, a w łazienkach smartpralki. Nawet nasze auta są coraz bardziej smart, bo zaparkują za nas, powiadomią, że prowadzimy je zbyt długo, nie wspominając już o systemach nawigacji.
INTELIGENTNY DOM
Filozofia smart powoli zbliża się do naszych mieszkań i domów. Jeszcze dość nieśmiało, ale z dużą dozą ciekawych rozwiązań, które pojawiają się na rynku po to, by po prostu ułatwić nam życie. Wyobraźmy sobie taką sytuację: wracamy z pracy, a dom czeka na nas niczym ulubiony, czworonożny pupil. Raczej nie zamerda ogonem, ale może zrobić wiele innych, ciekawych rzeczy. Czyli co dokładnie? Powita nas np. gorącą kawą, dogodną temperaturą powietrza w pomieszczeniach, które chwilę wcześniej zostały przewietrzone, ulubioną muzyką, filmem czy kanałem radiowym, oświetleniem włączonym na podjeździe, w przedpokoju lub innym, dowolnie przez nas wybranym, pomieszczeniu. Nie potrzebna jest do tego tradycyjna pomoc w postaci przemiłej pani Zosi czy pana Janka. Dzieje się to wyłącznie przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii, no i oczywiście naszej wyobraźni, dzięki której to wszystko wcześniej zaplanujemy.
PRZYSZŁOŚĆ JUŻ DZIŚ
Nadal brzmi jak scenariusz filmu „Człowiek przyszłości” w reżyserii Chrisa Columbusa, z nieodżałowanym Robinem Williamsem w roli głównej? Zapewne ten i inne filmy z gatunku science fiction, w których główny bohater wraca do domu i wydając proste komendy głosowe włącza oświetlenie, telewizor czy domowe jacuzzi, inspirowały twórców owych technologii, by nasz powrót do domu mógł wyglądać podobnie. W czasach ustawy inwigilacyjnej nie proponujemy sterowania głosem, które wymaga instalowania wielu mikrofonów w naszym domu. Poza tym ta forma kontroli urządzeń ma ciągle wiele ograniczeń, szczególnie w języku polskim, który obok japońskiego, chińskiego czy arabskiego znalazł się na liście najtrudniejszych do nauczenia przez obcokrajowców. Są jednak inne rozwiązania, które mogą nasz dom wprowadzić do świata smart.
„Pomyśl o trzech prostych i harmonijnych rzeczach: podświetlone koło, szklana powierzchnia, twoja dłoń. Teraz połącz je ze sobą”. Taką filozofię zastosowano, projektując i produkując bazowy produkt firmy Vitrum – inteligentny, stylowy przełącznik światła. „Koło i prostokąt: dwa podstawowe, piękne kształty. Gładka powierzchnia z eleganckimi, prostymi liniami. Jasny, zagłębiony punkt, który naturalnie przykuwa uwagę i przyciąga dłoń. Tak właśnie Vitrum przekształca codzienność w magię”. Okazuje się, że zmiana zwykłego domu w smartdom jest bardzo prosta i zaczyna się od włącznika światła, który oprócz tego, że inteligentny, to jest także piękny i stylowy. Nasz dom zatem wcale nie musi zmienić się w plątaninę przewodów i przełączników, które zazwyczaj widzimy w kinie podczas seansów z gatunku fantastyki naukowej.
LUKSUS TKWI W SZCZEGÓŁACH
Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni. Podobnie jak w ludzkim mózgu potrzeba wielu komórek neuronowych, by inteligencja mogła działać, tak też jest z produktami Vitrum. By na ich podstawie zbudować inteligentny dom, potrzeba więcej niż jednego komponentu.
Jednak by zacząć domową przygodę ze smartem, trzeba kupić pierwszy przełącznik światła i zainstalować go np. w sypialni, sprawdzając jego funkcjonalność, ale przede wszystkim design. Nowy przełącznik Vitrum wstawiamy w ścienną puszkę, korzystając z istniejącego okablowania mieszkania, co oszczędzi nam przede wszystkim zbędnego bałaganu w pomieszczeniach, ale także kosztów.
Co zyskamy dzięki jednemu przełącznikowi?
Luksusowy, stylowy włącznik światła ze ściemniaczem nie ma pokrętła, a jego funkcję pełni wyrzeźbiony okrąg, podświetlony delikatnym, niebieskim światłem. Dzięki temu znajdziemy go bez problemu w ciemności, nie budząc domowników. Idealnie płasko wkomponowany w ścianę byłby bowiem trudno wyczuwalny.
DOMOWA SIEĆ NEURONOWA
Jak w każdej przygodzie, chcemy dowiedzieć się, co będzie dalej. Zatrzymać nas może jedynie wyobraźnia. Jeśli podłączymy większość lub wszystkie urządzenia elektryczne w naszym domu do tego systemu, to możemy zbudować „sieć neuronową”, taki swoisty mózg, dzięki któremu w pomieszczeniach pojawi się owa, pożądana przez nas inteligencja.
Jeśli podłączymy żaluzje czy markizy z siłownikami, system może je dla nas zamykać i otwierać w taki sposób, w jaki je zaprogramujemy, np. o wschodzie i zachodzie słońca. Mając możliwość łączenia urządzeń w grupy, możemy np. zaprogramować sobie oglądanie kina domowego i system uruchomi nam telewizor, odtwarzacz blu-ray lub dekoder telewizji satelitarnej, zasłoni żaluzje, zgasi lub przyciemni światło i zapali lampkę w rogu pokoju, by nie nastały w nim egipskie ciemności. Jeśli podłączymy ekspres do kawy, ustawimy kubek i wrzucimy odpowiednią kapsułkę, to system zaparzy nam pyszny napój, włączy ulubioną muzykę, ściemni światło do romantycznego natężenia i ustawi klimatyzację tak, by móc delektować się chwilą.
Wyjdźmy teraz przed dom, np. na spacer albo pobiegać.
Zabieramy ze sobą jedynie smartwatcha, bezprzewodowe słuchawki (jeśli lubimy słuchać muzyki w trakcie joggingu) i… I już nic więcej, żadnych kluczy od domu czy furtki. Dzięki drzwiom z czytnikami linii papilarnych nie musimy wypychać sobie kieszeni i martwić się, że klucze nam gdzieś wypadną i do domu wtargnie ktoś niepożądany.
Po naszym powrocie, gdy dom nas rozpozna, przygotuje kąpiel, rozpocznie podgrzewać mleko, uruchomi stację radiową z wiadomościami, a na wybranym ekranie pokaże dzisiejsze notowania giełdy. Dzięki integracji z automatyką bramy wjazdowej, drzwiami do garażu, systemem kamer monitoringu czy z alarmem możemy np. za pomocą zewnętrznego kontrolera umieszczonego w aucie uruchomić cały ciąg czynności, jakie wcześniej zaprogramowaliśmy.
I oto mamy taki scenariusz: podjeżdżamy autem pod bramę, wyłącza się alarm, brama wjazdowa się otwiera, dzięki detektorom ruchu na podjeździe zapalają się lampy, otwierają się drzwi do garażu, do którego swobodnie wjeżdżamy.
W tym czasie zamyka się brama wjazdowa, uruchamia klimatyzacja w domu, włącza się wspomniany wcześniej ekspres do kawy czy radioodbiornik i można śmiało powiedzieć, że jesteśmy w domu.
MOBILNIE I EKONOMICZNIE
Wszystko pięknie, jednak gdy mamy nienormowany czas pracy, a zaprogramowaliśmy nasz smartdom na konkretne godziny, to kawa stygnie, włączone światło oświetla pusty dom, klimatyzacja pracuje bez potrzeby i całość powoduje niepotrzebne koszty.
Dzięki technologiom Z-WAVE bądź KNX, w oparciu o które pracuje system Vitrum, sterowanie, programowanie i obsługa wedle potrzeby jest niezwykle prosta. Dzięki Z-WAVE urządzenia komunikują się ze sobą za pośrednictwem fal radiowych, a całość działa, podobnie jak sieć WiFi. System KNX różni się od Z-WAVE rozwiązaniami technologicznymi, ale także umożliwia komunikację online.
Wszystkie moduły są niezależne, inteligentne i mogą się komunikować z innymi urządzeniami pracującymi w wybranej technologii. Całości dopełnia aplikacja na iPhone lub iPad, dzięki której cały rytuał powitania nas przez inteligentny dom może rozpocząć się wtedy, gdy chcemy, np. po zakończeniu spotkania z klientem.
Aplikacja mobilna przyda nam się też do uruchomienia dowolnych urządzeń z każdego miejsca na świecie, w którym będziemy mieli dostęp do internetu.
Z tej opcji można skorzystać, np. płynąc jachtem przez Karaiby, by chronić nasz dom przed potencjalnymi włamywaczami, pozorując naszą w nim obecność, np. przez ręczne lub automatyczne uruchamianie oświetlenia dowolnie wybranych pomieszczeń.
ZA 10, 20, 50 LAT…
Przyszłość smartdomów rysuje się bardzo ciekawie, szczególnie gdy chodzi o ekologię, luksus i wygodę. Rosnąca popularność odnawialnych źródeł energii zapewne umożliwi obniżenie kosztów utrzymania, a technologie smart zadbają w optymalny sposób o zmianę źródła z ogniwa słonecznego na wiatrak, co w krajach o małym nasłonecznieniu, czyli m.in. w Polsce, jest nie bez znaczenia.
Kiedy będziemy ćwiczyć w domowej siłowni, system czujników sprawdzi wilgotność i temperaturę powietrza na zewnątrz, a jeśli warunki będą odpowiednie, otworzy dach i okna, byśmy mogli ćwiczyć na świeżym powietrzu. Innym ciekawym rozwiązaniem, które może będzie niedługo dostępne w kraju nad Wisłą, jest smartlodówka, która sama sprawdzi termin przydatności żywności do spożycia, jej ilość, ułoży listę brakujących produktów i wyśle ją do wybranego przez nas sklepu internetowego.
Dzięki temu po powrocie z egzotycznej podróży jachtem nie będziemy musieli zaprzątać sobie głowy zakupami.